gra karciana

PawlusSidewinder

Czytam sobie 'Latające trumny' Bieszanowa żeby odświeżyć temat, hehe.
Otóż ŁaGG-3 był konstrukcją reprezentującą nową generację myśliwców radzieckich. Po wojnie domowej w Hiszpanii radzieccy wojskowi myśleli że ich Iszaki są że tak powiem 'ole', ale wszyscy przeszli w międzyczasie na nowoczesne metalowe dolnopłaty, w ZSRR nie bardzo się rozwijano, kolejne czystki i terror wśród inżynierów lotnictwa niezbyt twórczo oddziaływały na rozwój tego rodzaju broni... i okazało się że ruskie lotnictwo jest (jak to zwykle bywa) w czarnej upie.

Stąd na gwałt (Jane pewnie polubi ten zwrot w tym kontekście, hehe) potrzebowano nowoczesnych maszyn. ŁaGG-3 (miał się nazywać ŁaGG-1, ale trochę go przerobiono i ostatecznie do seryjnej produkcji wszedł z trójką) był właśnie jednym z 'tych nowych'.
Nazwa pochodzi od nazwisk Ławoczkina, Gorbunowa i Gudkowa. Prototyp prezentował się wspaniale, samolot seryjny już mniej, a z czasem fatalna jakość produkcji i wykonania spowodowała, że piloci nazywali ŁaGG 'lakierowaną gwarantowaną trumną', po rosyjsku лакированный гарантированный гроб" ('lakirowannyj garantirowannyj grob').

Lakierowany dlatego, że poszycie robiono że specjalnej sklejki nasączanej żywicami. Nazywała się taka specjalna sklejka 'delta' i wytrzymywała niemal tyle co dural. Tyle że sklejka źle wpływa na prędkość maszyny, ale to druga rzecz. Przód kadłuba był oczywiście metalowy.

Nie był to samolot zły. Problem w ZSRR był taki, jak opisuje Bieszanow cytując jedną z radzieckich szych: 'zarysowała się niebezpieczna rozpiętość między zdolnością do dobrego skonstruowania samolotu, a bardzo złym i długotrwałym jego produkowaniem.'

W praktyce model prototypowy był rewelacyjny, bo samolot był naprawdę nowoczesny w zamyśle - a niedbale wykonane, klepane 'od ręki' egzemplarze seryjne były trwożąco złe Wink

Model z 1941 jaki nas interesuje to, przynajmniej w teorii: 575km/h (trochę to ostudzimy, bo to wynik właśnie takiej laboratoryjnej maszyny), wznoszenie na 5km 6,8 minuty, 9700 pułapu, 950 km zasięgu.
1 działko SzWAK 20mm walące przez silnik, dwa SzKASy 7,62mm na górze kadłuba.

BTW zasięg był początkowo bardzo mały, powiększono zbiorniki paliwa, stąd 950 km i stąd ŁaGG-3 a nie 1.

Jak wrócę z pracy to pogrzebię przy statach i kartach.

JaneCobbsHat

"lakirowannyj garantirowannyj grob" he he tez o tym slyszalem. Jedna z moich ulubionech interpretacji oznaczen.

Amerykanie tez mieli kilka fajnych: P-400 (czyli eksportowa wersja P-39 przekazana USAF) to "P-40 with a Zero on its tail" a nielubiany Curtis SB2C to "Son-of-a-Bitch 2nd Class".

PawlusSidewinder

PawlusSidewinder

Pozwoliłem sobie na pogrubienie pierwszych liter, żeby było widać skrótowiec. Myślę czy nie dać też apostrofu dla całej nazwy.

JaneCobbsHat

Granitowy a nie gwarantowany.... sorry wczesniej nie przechwycilem....

PawlusSidewinder

A dlaczego granitowy? Wink

JaneCobbsHat

I tak to jest jak ktos ma dysleksje...

Dobra juz tlumacze. Zawsze bylem przekonany ze on byl granitowy a nie gwarantowany. I w przynajmniej jednej ksiazce tak to tlumacza. Ale w innych tlumcza tak jak Ty.

I jeszce w zaleznosci od zrodel czasami byl laminowany a czasami byl lakierowany.

Wydaje mi sie ze wszystkie obcje sa rownie autentyczne.

PawlusSidewinder

Myślę że gwarantowany to lepsza forma, granitowy kojarzy się z czymś twardym a takie na pewno nie były Razz

a co do lakierowany/laminowany to już nie ma co dzielić włosa na czworo, pasują oba określenia;)

PawlusSidewinder

Dobra, pogrzebałem przy osiągach, ale i tak zostają te same staty.

JaneCobbsHat

Co ciekawe straty na nich byly podobno wyzsze niz na I-16.

PawlusSidewinder

Bo były. I-16 był w miarę dopracowany przez wszystkie te lata, znany pilotom i mechanikom, no i zwrotny, z silnym uzbrojeniem... Te nowe myśliwce miały więcej chorób dziecięcych niż wszystkie kraje Trzeciego Świata razem wzięte Wink

podobno też (wg pilotów niemieckich) bardzo łatwo i radośnie się zapalały, z każdego kierunku ostrzału.